Zasoby oraz reaktory kluczowymi graczami w nadchodzącej rywalizacji na Księżycu.

Nowy wyścig na Księżyc trwa; nie tylko po to, aby stawiać flagi, ale także po to, aby poszukiwać i wydobywać wodę oraz hel-3, ustanawiać elektrownie jądrowe i czerpać korzyści ekonomiczne oraz strategiczne, które kształtują równowagę sił w przestrzeni kosmicznej przez następne dziesięciolecia.

Prywatne firmy obecnie składają poważne zakłady na to, jak wykorzystać zasoby Księżyca. Ostatnie wydarzenia ujawniają, że pośpiech w wydobywaniu na Księżycu nie jest już ograniczony do sal naukowych, ale mają miejsce w gabinetach. Weźmy na przykład hel-3. 16 września firma Bluefors zgodziła się na zakup do 1000 litrów księżycowego hel-3 rocznie od Interlune w umowie, której wartość szacuje się na 300 milionów dolarów, co pokazuje, że hel-3 jest w dużym popycie z dwóch powodów: może być potencjalnym paliwem dla energii jądrowej na Księżycu, a ponadto jest niezbędny dla chłodziarek do rozcieńczania, aby schłodzić duże komputery kwantowe na Ziemi.

Jako że jedno centrum danych kwantowych może zużywać więcej hel-3, niż istnieje na Ziemi, Księżyc nie będzie już wyłącznym terytorium astronautów, gdyż techniczni wodzowie będą starać się o prawa do wydobycia. To odsłania ponurą rzeczywistość: nowy wyścig na Księżyc nie zostanie wygrany przez ten kraj, który postawi buty i flagi na powierzchni Księżyca, ale przez ten, który zbuduje infrastrukturę, aby utrzymać długoterminową obecność i czerpać korzyści ekonomiczne.

Dwa tygodnie po umowie na hel-3, 30 września, Blue Origin ogłosiło Projekt Oasis, który ma na celu zidentyfikowanie kluczowych zasobów na Księżycu poprzez tworzenie ultrawysokiej rozdzielczości map z orbity. Oprócz hel-3, lód wodny na Księżycu jest kluczowym zasobem, ponieważ może być przetwarzany na wodę pitną, tlen i paliwo rakietowe. Dlatego, w obliczu niesamowitych trudności związanych z technologią, połączenie interesów prywatnych i państwowych posuwa do przodu komercjalizację wydobycia na Księżycu. Podmiot, który poprze wykorzystanie zasobów in-situ (ISRU) i zamieni lód wodny w paliwo, znacznie obniży koszty przynoszenia księżycowych zasobów z powrotem na Ziemię. Dlatego budowanie infrastruktury, od sieci komunikacyjnej ESA do kontraktu Thales Alenia Space na zapewnienie ludzkiego przedpola na Księżycu, jest kluczowe. Te platformy będą podstawą przyszłej ekonomii kosmicznej. Innymi słowy, firma lub państwo, które wprowadzi u/operatora ISRU, nie tylko jako pierwsze zyska skarby księżycowego gruntu, ale także osiągnie kontrolę nad logistyką na Księżycu. To sprawia, że wczesna obecność sektora prywatnego nie jest niczym innym jak tylko motywowanym komercyjnie dążeniem do czerpania korzyści z przyszłej gospodarki księżycowej.

Komercyjny imperatyw ma sens, biorąc pod uwagę, że połowa z 450 planowanych misji księżycowych na 2033 rok jest komercyjna i spodziewane przychody wyniosą 151 miliardów dolarów. Kongres poparł komercjalizację Księżyca, uchwalając przepisy, które ustanawiają zasadę "pierwszy do badań, pierwszy do własności" dla zasobów kosmicznych, mając na celu zachęcenie do zaangażowania sektora prywatnego. Ten ruch początkowo wzbudził międzynarodowe obawy, ale został później przyjęty przez inne kraje, takie jak Indie, Luksemburg i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Korporacje już stawiają roszczenia do księżycowego pasma radiowego, składając dziesiątki wniosków do Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej. Jednym z głównych technopolitycznych pól bitwy będzie Światowa Konferencja Radiokomunikacyjna w 2027 roku. Ponad 80% jej porządku obrad będzie poświęcone tematom związanym z przestrzenią kosmiczną. Dla uczestników trzecią że tak powiem wojsk dostrzegał największe znaczenie: umiejętności inżynieryjne są istotne w nowym wyścigu na Księżyc, ale tak samo ważne jest przewodzenie w ustalaniu norm ekstrakcji zasobów księżycowych i wykorzystywania pasma radiowego dla przyszłych uczestników.

W obliczu tego astropolitcznego kontekstu Księżyc przekształca się z naukowej granicy w strategiczny rynek do wykorzystania. Ta transformacja, do pewnego stopnia, wyjaśnia ostatnią retorykę z Waszyngtonu. W zeszłym miesiącu tymczasowy administrator NASA, Sean Duffy, odniósł się do amerykańskiego wysiłku w bardzo konkurencyjnych kategoriach, ogłaszając wyścig na Księżyc przeciwko Chinami i przysięgając, "Będę przeklęty", jeśli Chiny dotrą tam pierwsze. Odnosił się do południowego bieguna Księżyca, który szacuje się na skrywanie wody oraz hel-3. Chociaż retoryka przejęcia terytorialnego była ukryta za zasłoną księżycowych eksploracji, podkreśliła, że misja NASA powrotu na Księżyc nie jest już tylko o idealistycznej eksploracji kosmosu, ale o budowaniu infrastruktury, która zbuduje trwałe dziedzictwo. To zasadniczo oznacza, że Księżyc nie jest już tylko celem do eksploracji, ale do zasiedlenia. Siła, czy to miękka, czy twarda, będzie projektowana nie na zasadzie stawiania flag, ale na podstawie utrzymywania systemów, reaktorów, siedlisk oraz stacji paliwowych.

Eksperci zwracają uwagę, że przyszłość Księżyca nie będzie decydowana przez liczbę stawianych na nim flag, ale przez posiadanie stałej obecności. Wytwarzanie energii jądrowej jest kluczem w tym wyścigu do budowy infrastruktury na Księżycu. USA, Chiny, Rosja, Europa i Kanada rozwijają wszystkie księżycowe reaktory jądrowe. Rozumowanie jest proste: energia słoneczna jest niedostępna podczas dwóch tygodni, gdy Księżyc jest w nocy, a akumulatory nie mogą być używane do utrzymania punktów operacyjnych. Energia nuklearna jest, jak powiedział jeden naukowiec w BBC, "nie tylko pożądana, ale nieunikniona." Ta nieuchronność wynika z faktu, że kontrola nad reaktorem na Księżycu da państwom dwukrotnie dłuższy czas operacyjny do kontynuowania wydobywania zasobów i wspierania systemów utrzymania życia ludzi, w porównaniu z tymi opierającymi się na tradycyjnych źródłach energii.

Z tego powodu pierwszy kraj z źródłem energii jądrowej na Księżycu mógłby w rzeczywistości narzucić de facto, jeśli nie de jure, strefę "strefą wyłączenia" dla celów bezpieczeństwa, a zatem ustanowić precedens dla środowiska prawnego operacji księżycowych, w którym późniejsi uczestnicy będą działać. Świadczyliśmy o tym samym precedensie w Morzu Południowochińskim. Ta dynamika dostarcza nieodpartą przewagę dla pierwszego ruchu, który eksperci prawa kosmicznego postrzegają jako niezamierzony skutek Traktatu o Przestrzeni Kosmicznej (OST). Choć OST zabrania przywłaszczenia narodowego, ustawodawstwo krajowe i infrastruktura księżycowa pozwolą na de facto strefy wyłączeniowe, ponieważ wymóg "stosownej uwagi" dla interesów innych narodów jest prawnie niejasny. Dlatego to pierwsze państwa, które wdrożą reaktory lub całe obiekty ISRU, będą mogły kontrolować dostęp do lokalnych zasobów na Księżycu, poprzez marginesy bezpieczeństwa oraz kontrolę operacyjną. Niejasność dotycząca "stosownej uwagi" stanie się najbardziej spornym zwrotem w prawie kosmicznym wśród dyplomatów w bardzo bliskiej przyszłości. Każdy reaktor, który zostanie zbudowany, nie tylko wytworzy energię, ale także precedens: jeden z Księżyca, pozostającego wspólnym dobrem dostępnym dla wszystkich, lub tworzenie serii wydzielonych kraterów de facto należących do kwatermistrzów.

Chiny dobrze wiedzą, jak grać w tę grę strategicznego pozycjonowania. Misja Chang'e 6, która przyniosła próbki z drugiej strony Księżyca, wykazała techniczną ekspertyzę, która budzi szacunek. W zeszłym miesiącu, gdy weterani NASA kwestionowali szanse Stanów Zjednoczonych na umieszczenie człowieka na Księżycu przed Chińczykami, Chiny przeprowadziły systematyczny test swojego lądowania Lanyue i rakiety Długiego Marszu 10. Strategia Księżycowa Pekinu podąża śladami jego lądowych projektów, obejmujących ogromne projekty infrastrukturalne, które mają położyć podwaliny pod technologiczną i ekonomiczną dominację, zachęcając jednocześnie inne kraje do dołączenia do jego księżycowych ambicji. To nadało nowy wymiar rywalizacji księżycowej USA-Chiny, czyniąc ją konkursem dotyczących astropolitcznej legitymacji na światowej scenie.

Nowy wyścig na Księżyc wygrają nie tylko inżynierowie budujący rakiety, ale politycy, którzy połączą innowacje technologiczne z wizją polityczną oraz dyplomaci, którzy odegrają kluczową rolę w ustanawianiu wytycznych dla operacji na Księżycu. Pozostaje zobaczyć, czy USA, poprzez swój program Artemis i komercyjne angażowanie się, będą w stanie wpływać na normy tej nowej ery w eksploracji kosmosu, czy też będą musiały grać według zasad ustalonych przez Pekin i inne państwa biorące udział w Międzynarodowej Stacji Badawczej Księżyca. Stawka jest dosyć wysoka, ponieważ interakcje pomiędzy zasobami, reaktorami jądrowymi i rywalizacjami decydują o tym, kto prowadzi w nowym wyścigu na Księżyc. Kategoryczne stwierdzenie Seana Duffy'ego na temat znaczenia wygrania tego wyścigu podkreśliło znaczenie towarzyszących implikacji: "Ci, którzy prowadzą w kosmosie, będą rządzić na Ziemi."

Vielen Dank, dass Sie den Artikel gelesen haben! Beobachten Sie uns unter Google Nachrichten.

Veröffentlicht: 2025-12-12 13:40

Sieh den Satelliten.