Szef astrofizyki NASA prezentuje pozytywne plany mimo budżetowych wątpliwości.
GREENBELT, Md. - Szef działu astrofizyki NASA przedstawił optymistyczną ocenę nadchodzących misji, co stanowi wyraźny kontrast w stosunku do ponurego spojrzenia na propozycję budżetu agencji sprzed sześciu miesięcy.
<br />Wystąpienie na lunchu Maryland Space Business Roundtable 10 grudnia, Shawn Domagal-Goldman, pełniący obowiązki dyrektora działu astrofizyki NASA, podkreślił misje, które mają zostać uruchomione lub rozwinięte w nadchodzącym roku.
<br />Wśród nich znajdzie się kilka misji balonowych i małych satelitów, które mają być uruchomione w najbliższych tygodniach, w tym pierwsze dwie misje Pioneer: PUEO, misja balonowa badająca wysokoenergetyczne cząstki nad Antarktydą, oraz Pandora, mały satelita badający atmosfery egzoplanet. Pioneer to program misji astrofizycznych z limitem kosztów do 20 milionów dolarów.
<br />"Zajęło nam trochę czasu, aby pierwszą z nich doprowadzić na platformę startową, ale to celowe, bo czekaliśmy na odpowiednie nośniki, które się pojawią," powiedział. "Teraz będziemy mieć serię z nich." Pandora i PUEO były wśród czterech koncepcji wybranych w 2021 roku w pierwszej rundzie programu.
<br />Z drugiej strony skali rozmiarów znajduje się Kosmiczny Teleskop Nancy Grace Roman. NASA ogłosiła 4 grudnia, że zakończyła montaż teleskopu, który teraz przechodzi końcowe testy w Goddard Space Flight Center, przed wysyłką do Kennedy Space Center w przyszłym lecie. Start planowany jest najwcześniej na następną jesień na rakiecie Falcon Heavy.
<br />Wciąż planujemy to roczne opóźnienie. Nie zmieniliśmy nic,
<br />"Wystartuje w 2026 roku," powiedział. "A kiedy to nastąpi, będzie wykonywać rutynowe czynności, które teraz są niemożliwe."
<br />Domagal-Goldman przewiduje również, że w przyszłym roku rozpocznie nabór wniosków na następną misję astrofizycznego Small Explorer, czyli SMEX. NASA opublikowała w styczniu projekt ogłoszenia o możliwości złożenia wniosków, ale ostateczną wersję opóźniła o rok w kwietniu.
<br />"Wciąż planujemy to roczne opóźnienie. Nie zmieniliśmy nic," powiedział. "Wciąż mamy nadzieję, że ostateczny projekt zostanie opublikowany w kwietniu przyszłego roku."
<br />Sugerował, że NASA spróbuje przyspieszyć harmonogram rozwoju misji. Z styczniowego projektu NASA spodziewała się wybrać misje wiosną 2027 roku do startu wiosną 2031 roku.
<br />"Spróbujemy pójść trochę szybciej, bo chcemy być zgodni z administracją," powiedział. "Kierujemy się wizją, którą otrzymaliśmy od kierownictwa agencji, aby znaleźć sposoby na przyspieszenie."
<br />NASA ma również wybrać w przyszłym roku koncepcję swojej pierwszej misji klasy sond astrofizycznych. W październiku 2024 NASA wybrała Advanced X-ray Imaging Satellite i Probe Far-Infrared Mission for Astrophysics do dalszych badań, z celem wybrania jednej w 2026 roku w ramach limitu kosztów wynoszącego 1 miliarda dolarów.
<br />Domagal-Goldman powiedział, że prace zostały spowolnione przez sześciotygodniowe zamknięcie rządu, ale NASA wciąż zamierza wybrać jedną do końca roku fiskalnego. "Jeśli nam się to uda, przygotujemy sobie bardzo jasną przyszłość."
<br />Ta optymistyczna prognoza stoi w wyraźnym kontraście do propozycji budżetu NASA na rok fiskalny 2026 opublikowanej w maju, która obniżyłaby finansowanie astrofizyki z około 1,53 miliarda do 523 milionów dolarów — prawie dwie trzecie — co spowodowałoby anulowanie trwających i planowanych misji, w tym Obserwatorium Chandra X-ray Observatory i planowanego wyboru sond. Finansowanie dla Romana również zostało zredukowane, zagrażając jego harmonogramowi.
<br />Ustawienia budżetowe w Izbie i Senacie w dużej mierze odrzuciły te proponowane cięcia. NASA, podobnie jak reszta rządu federalnego, działa na mocy rozporządzenia kontynuacyjnego do końca stycznia.
<br />Po prezentacji powiedział, że ma być operowany według poziomu finansowania przez Izbę podczas rozporządzenia kontynuacyjnego. Ta ustawa przewiduje 1,485 miliarda dolarów na astrofizykę, mniej niż 1,605 miliarda dolarów w senackim projekcie lub stałe finansowanie według rezolucji.
<br />Robienie tego, jak powiedział, jest najbardziej konserwatywnym podejściem i pozwala NASA elastyczność w zwiększaniu finansowania później, na przykład na wczesne prace nad Habitable Worlds Observatory, jeśli ostateczne dotacje będą wyższe od poziomu ustalonego przez Izbę.
<br />Domagal-Goldman również podkreślił nadchodzącą misję reboostu orbity obserwatorium Neil Gehrels Swift. Statek kosmiczny, wystrzelony w 2004 roku w celu badania błysków gamma, znajduje się na zanikającej orbicie, która mogłaby doprowadzić do niekontrolowanego ponownego wejścia później w przyszłym roku.
<br />NASA ogłosiła we wrześniu, że wybrała Katalyst Space Technologies do wysłania statku kosmicznego do dokowania ze Swift i podniesienia jego orbity w połowie 2026 roku. Katalyst od tego czasu podpisał kontrakt z Northrop Grumman na wystrzelenie misji na Pegasus XL.
<br />Domagal-Goldman zauważył, że ryzyko dla ludzi i mienia z niekontrolowanego ponownego wejścia Swift jest niskie. "Jednak dyrektor działu astrofizyki nie może zaakceptować ryzyka, które to stwarza dla naszej floty, aby oglądać niesamowite rzeczy we Wszechświecie," dodał, wyjaśniając decyzję o podjęciu reboostu.
<br />Powiedział, że misja zapewnia „narodową strategiczną zdolność” poza astrofizyką na dwa sposoby: udowodnienie możliwości serwisowania w kosmosie na orbicie publicznie oraz czynienie tego w przyspieszonym harmonogramie. Misja ma zostać wystrzelona mniej niż rok po przyznaniu kontraktu.
<br />Serwisowanie mogłoby również objąć teleskop kosmiczny Hubble, powiedział. "Mamy nowego szefa. Wspomniał możliwość zrobienia tego na Teleskopie Hubble. Myślę, że to możliwe."
<br />Jared Isaacman, spodziewany wkrótce potwierdzenie na stanowisku administratora NASA, wcześniej pracował z NASA i SpaceX nad koncepcją misji Crew Dragon do ponownego podniesienia orbity i ewentualnego serwisowania Hubble'a. Jednak NASA ogłosiła w czerwcu 2024 roku, że odrzuciła zarówno tę propozycję, jak i inne prywatne opcje serwisowania, uznając, że ryzyko przeważa nad korzyściami.
<br />Domagal-Goldman wskazał na kolejne wyzwanie w serwisowaniu Hubble'a: koszty operacyjne teleskopu, przekraczające 90 milionów dolarów w 2024 roku. "Ale jeśli mamy obserwatorium, które długo trwa, i kolejne, które również trwa długo," powiedział, "to zaczyna wnikać w twoje wolne środki w budżecie na budowę nowych rzeczy, które będziesz musiał serwisować w przyszłości."
<br />"Myślę, że możemy to uwzględnić w naszym portfolio," powiedział o serwisowaniu Hubble'a, "tak długo, jak znajdziemy sposób na uwzględnienie rok-do-roku kosztów w latach przyszłych. To stanie się wyzwaniem."
Vielen Dank, dass Sie den Artikel gelesen haben! Beobachten Sie uns unter Google Nachrichten.